Kochani,
Mama z Nadusią ciągle w szpitalu. Mała miała w nocy kolejny atak. Podano jej wlewki, jest pod ciągłą obserwacją. Miejmy nadzieję, że Nadusia wróci szybko do siebie. Trzymajmy wszyscy mocno kciuki, nie wiemy do końca jakie szkody wyrządził tak długi atak.
Kochani, módlcie się za naszą Kruszynę, jest silną dziewczynką, ale ile może znieść taka mała istota :(
Mama z Nadusią ciągle w szpitalu. Mała miała w nocy kolejny atak. Podano jej wlewki, jest pod ciągłą obserwacją. Miejmy nadzieję, że Nadusia wróci szybko do siebie. Trzymajmy wszyscy mocno kciuki, nie wiemy do końca jakie szkody wyrządził tak długi atak.
Kochani, módlcie się za naszą Kruszynę, jest silną dziewczynką, ale ile może znieść taka mała istota :(
Dziekujemy również za wszystkie ciepłe slowa, otuchę i siłę, którą nam
dajecie. Wszystkie Wasze wielkie serca pomogą wzmocnić to
jedno,najmniejsze :) dziekujemy!
Ciocia M.
Ciocia M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz